"Liczyłem na coś dokładniejszego.." pomyślałem kiedy dziewczyna niedbale rzuciła mi co gdzie się znajduje. "Dobrze, że wcześniej postanowiłem pozwiedzać na własną rękę"
Miałem już się zawracać, aby odprowadzić Tanga do boksu, kiedy dziewczyny, w tym moja przewodniczka, zapytały się o jakąś Maję.
- Emm.. mogę się wtrącić? - uwaga trzech dziewczyn zwróciła się ku mnie - nie wiem czy chodzi o tą samą osobę, ale słyszałem kiedy przechodziłem między halą, a lonżownikiem ktoś wołał dziewczyną o tym imieniu niecałe pół godziny temu... - powiedziałem czekając na reakcje. Tango za moimi plecami się niecierpliwił i trącił mnie chrapami, jakby mówił, że chciałby już iść do stajni i pozbyć się siodła z grzbietu. Poklepałem go po szyi pokrzepiająco myśląc: "Jeszcze chwila młody, już idziemy"
<Jackie, Courtney lub Florence?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz