-Pff... Daruj sobie Courtney - prychnęłam.
Jackie spojrzała na nas z politowaniem.
- Macie ochotę na partyjkę w Uno? - zapytała J.
Ja i Courtney o dziwo kiwnęłyśmy głowami. Poszłyśmy w trójkę do świetlicy a Jackie wygrzebała z szafki karty do gry w Uno.
- Będą w ogóle jakieś zawody w Fortunate Equum? - podjęła rozmowę Courtney.
- Nie wiadomo. A co? Chcesz mi dokopać w wyścigu co Courtney? - odparła Jackie.
- Ja startuje jakby co w przełaju. A tak w ogóle to mało osób stąd by startowało w wyścigu - powiedziałam patrząc na dziewczyny.
Courtney westchnęła. Po grze wróciłyśmy do pokoju i zastałyśmy tam jakąś dziewczynę.
- Jestem Maja. A wy? - powiedziała dziewczyna.
- Florence. Mieszksz z nami Maja? - odparłam.
- Chyba tak... - odparła niepewnie Maja.
- Ja jestem Jackie a to Courtney - dodała J.
Wszystkie przyglądałyśmy się nowej.
Courtney?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz