- Zawsze chciałem zacząć dzień wpadając na piękną dziewczynę - uśmiechnąłem się szeroko do dziewczyny, która zarumieniła się lekko.
- Nie powinieneś powiedzieć czegoś w stylu: dzień dobry? - zagadnęła, usilnie starając się zatuszować zmieszanie.
- Cóż być może powinienem teraz zrobić wiele rzeczy - westchnąłem - Na przykład spytać czy nic ci się nie stało, albo spytać o powód twojego pośpiechu, ale zwykle robię na co mam ochotę, nie przejmując się tym, jak to zabrzmi. A akurat teraz miałem ochotę powiedzieć ci, że jesteś ładna, więc to zrobiłem. Idziesz na śniadanie? Właściwie to głupie pytanie bo gdzie indziej mogłabyś iść o tej porze, ale niektórzy nie jedzą śniadań. Tak jak ja... Zazwyczaj. Teraz mógłbym zjeść całe zapasy z kuchni.
- Chodźmy lepiej na to śniadanie - pierwsza ruszyła w stronę jadalni - Zaczynam się bać, że zjesz też mnie.
- Tego bym przecież nie zrobił - zaśmiałem się - Wolę pożerać cię wzrokiem.
Znów ten uroczy rumieniec.
- Przestań... - zaczęła, jednak nie było jej dane dokończyć.
- Nie zwracaj na niego uwagi - koło nas pojawiła się Blair z wrednym uśmieszkiem, który tak bardzo u niej lubiłem. Zdawał się być czysto złośliwy, jednak oboje wiedzieliśmy, że kryje się za nim coś bliżej nieokreślonego, przybierającego powoli kształt przyjaźni - Mówi tak do każdej.
- Poza tobą - wytknąłem jej - Ciebie nawet przez sen nie nazwałbym chociażby znośną, a co dopiero ładną. To ją powinnaś zignorować Florence, nie mnie.
- Nie miałam zamiaru cie ignorować - uprzedziła pośpiesznie.
- Widzisz? - uśmiechnąłem się tryumfalnie do Blair - I kto jest górą? No przyznaj, że ja. Po prostu to powiedz! Nikomu nie zdradzę, że zdałaś sobie sprawę ze swojej życiowej porażki i teraz wiesz już, że jestem od ciebie lepszy.
- To ty jesteś życiową porażką Dan - pokręciła głową z politowaniem, po czym oddalając się do nas rzuciła przez ramię - I nigdy nie będziesz lepszy ode mnie! Chociażby sto Florence powiedziało ci, że jesteś fajny.
- Co prawda, to prawda - westchnąłem, patrząc za nią po czym na powrót skupiając wzrok na Flo - Ale nie wierz jej co do tych "wszystkich dziewczyn". To nie prawda, a przynajmniej tak mi się wydaje?
Florence? (Może Daniel się myli i rzeczywiście jest nie rozgarniętym flirciarzem, a może Florence mu się podoba?...)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz