niedziela, 29 maja 2016

Od Daniela CD Ady - Nie dać się złapać

Im dłużej powtarzałem sobie, że zbyt się pośpieszyłem i zwyczajnie nie powinienem próbować pocałować jej wtedy, tym bardziej wszystko wydawało mi się beznadziejne. Jeśli teraz nie chciała mojego pocałunku to prawdopodobnie nigdy tego nie zapragnie bo wie przecież jak mało czasu mi pozostało, więc bez problemu może uargumentować sobie mój pośpiech. To prawda, że zachowałem się jak idiota, ale przecież nie był to pierwszy raz. Bezsensowny pośpiech w postępującej relacji z Adą w porównaniu z jej chłodną racjonalnością, jak mi się zdawało, akcentował jedynie moją głupotę. Ada była zbyt delikatna, zbyt ulotna, żeby marzenie pocałunku tlące się we mnie słabym ogniem mogło wydawać się realne. Teraz wiedziałem, że jeśli chciałbym pokazać tej dziewczynie moje uczucia do niej potrzebowałbym dużo czasu. Ponieważ jednak zdawałem sobie sprawę z nieubłaganie zbliżającego się końca, postanowiłem nie odpuszczać, nawet gdyby miała ochotę odtrącić mnie miliony razy, wciąż od nowa zawodząc moje złudne nadzieje.
- Przepraszam - to było pierwsze słowo które wypłynęło z moich ust kiedy usiadłem na przeciwko niej przy śniadaniu, z którego po raz kolejny zrezygnowałem zastępując je jedynie kubkiem kawy - Nie powinienem był robić tego co zrobiłem, ale z drugiej strony powinnaś wiedzieć, że jesteś absolutnie wyjątkową osobą i zdaję sobie z tego sprawę bez względu na to, czy dasz się pocałować, czy nie.
- Nie wracajmy do tego - bąknęła wbijając wzrok w talerz.
- Bardzo bym chciał kochana, ale nawet gdybym się starał nie mogę - wyznałem, bawiąc się uchwytem kubka - Myślami zawsze będę wracał do momentu kiedy nasze twarze dzieliły centymetry, nawet jeśli nie masz na to ochoty.
- To będą tylko myśli - westchnęła, wciąż unikając mojego spojrzenia.
- Tylko myśli - powtórzyłem powoli, przyswajając sobie znaczenie tych słów - A czemu nie dasz mi zrealizować tych myśli, tych marzeń? Nie chcę cię popędzać, chociaż oboje wiemy, że nie dużo czasu nam pozostało. Chcę tylko wiedzieć co takiego we mnie sprawiło, że wyszłaś wtedy z pokoju. Wyjaśnij mi to, proszę.
Przez dłuższą chwilę milczała, wodząc palcem wskazującym po słojach drewna z którego zrobiono stoły.
- Cokolwiek powiesz i tak będę się starał budować naszą przyjaźń i dążyć w nieznanym nam kierunku, który równie dobrze może zaprowadzić nas donikąd, jak i do zupełnie nowego i niesamowitego miejsca. Pomyśl o tym.
Dalej nie odezwała się ani słowem i zdawało się, że ignoruje moje słowa. Wiedziałem jednak, że słyszy je wyraźnie i myśli nad tym co mam jej do powiedzenia.
- Nie zasługuję na odpowiedź - przyznałem, dopijając kawę i połykając przy tym porcję tabletek - Nie zasługuję na żadne twoje słowo i doskonale o tym wiem, ale nie dam się odtrącić bo zależy mi na tobie, a ja nie rezygnuję z czegoś na czym mi zależy. Będę więc czekał na to co powiesz.

Ada? Czy Daniel doczeka się odpowiedzi?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz